piątek, 23 maja 2014

NaLu - Urodzinowa impreza ~ (cz.5)

No i takie krótkie zakończenie urodzin Natsu ~ mam nadzieję, że wam sie spodoba ;P w niedzielę, bądź poniedziałek CHYBA dam one shot'a z Ao no Exorcist :D
_________________________________________________________________
- Baka yaro... - Lucy mruknęła cicho rumieniąc się na policzkach.
~ Wieczór ~
Po imprezie urodzinowej Salmandra, blondynka wróciła do swojego mieszkania. Rozebrała się do naga, i weszła do wanny, zanurzając się w ciepłej wodzie.
- Niezła impreza - zaśmiała się dziewczyna - hmm..w sumie nie długo ja bede miała swoje.. - pomyślała i wzruszyła ramionami, zanurzając do połowy twarz w wodzie.
Po odprężającej godzinie leżenia w wannie, dziewczyna wyszła z niej. Kropelki wody, które pozostały na skórze dziewczyny spływały na podłogę. Lucy chwyciła za ręcznik i zaczęła dokładnie wycierać swoje ciało. Owinęła się ręcznikiem i wyszła z łazienki.
Dziewczyna położyła swoje ciuchy przy pralce, i wtedy przypomniało jej się, że w salonie, na stoliku stał prezent dla chłopaka, który miała zamiar mu wręczyć. Dziewczyna skierowała się w stronę łóżka.
- Teraz gdy przydałaby się obecność Natsu, go nie ma... - mruknęła dziewczyna - jak miałam mu dać ten prezent dzisiaj...ughh... - dziewczyna spuściła głowę z zażenowania w dół.
- Yo, skarbie. - Lucy usłyszała znajomy głos po czym spojrzała na okno.
- Mówiłam ci żebyś nie wchodził przez okno.! - blondynka wydarła się na chłopaka po czym tylko westchnęła i wystawiła mu przez nos paczkę.
- Huh ? Dla mnie ? - Smoczy Zabójca spojrzał najpierw na paczkę, a potem na dziewczynę.
- H-Hai... - mruknęła cicho dziewczyna.
Chłopak uśmiechnął się do dziewczyny i zamknął za sobą okno gdy z niego zszedł. Usiadł na łóżku dziewczyny i wziął od niej paczkę. Po czym zaczął ją otwierać. Dziewczyna miała nadzieję, że spodoba mu się prezent.
- L-Lucy... - chłopak wyciągnął z paczki rysunek Igneel'a i Natsu. Salamander spojrzał na dziewczyne prawie ze łzami w oczach.
- Nie płacz... - mruknęła speszona dziewczyna - wszystkiego najlepszego - uśmiechnęła się.
- Arigatou....cudowny prezent. - chłopak wyszczerzył zęby po czym, odłożył prezent Lucy na stolik i złapał ją za rękę.
Chłopak pociągnął ja na swoje kolana. Blondynka nie zbyt chcąc to zrobić, na początku opierała się, jednak zgodnie z prośbą Natsu, usiadł mu na kolanach lekko rumieniąc się.

- Dziękuje, za wszystko. - Salamander uśmiechnął się i delikatnie pocałował dziewczyne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz