Ziemia. Dom Kuririn'a i Android 18.
A.18 siedziała w domu i przyglądała się nocnemu niebu,
oświetlonemu przez gwiazdy. Kuririn wszedł do sypialni i położył się do łóżka.
Ta nawet nie zareagowała.
- No.18 ? - popatrzył na nią pytająco.
- Hm ? Tak ?? - oderwała się od nocnego, bezchmurnego nieba.
- Marlon zasnęła. Wszystko w porządku ??
- Mhmm...tak. Wybacz, zamyśliłam się. - uśmiechnęła się.
* * * * *
Po godzinie Marlon obudziła się z płaczem, więc Android #18
poszła po córeczkę. Wzięła ją na ręce i wróciła do sypialni. W łóżku spał już
smacznie mężczyzna, nie wzruszony płaczem dziecka. Kobieta położyła dziewczynkę
obok niego, po tym jak mała znowu zasnęła.
- Śpij dobrze, słońce. - powiedziała odgarniając kosmyki
włosów z twarzy dziecka.
Kobieta chwilę później też postanowiła się położyć. Przez
jakiś czas wpatrywała się jeszcze w sufit, po czym zasnęła. Myśląc o
przeszłości.
Ostatnimi czasy wracała często do tego, a przynajmniej
chciała wrócić. Nie pamiętała praktycznie nic z czasów przed jej
,,modyfikacją". Przed poznaniem Kuririn'a nie zastanawiała się nad tym
wcale.
Czy to przez to, że zaczyna żyć jak człowiek, a nie broń ?
Czy może przez to, że poznała uczucie miłości, przywiązania oraz matczyności ?
Nie wiedziała.
* * * * *
W głowie kobiety pojawił się obraz małej dziewczynki, która
była trzymana na męskich rękach. Obok postaci mężczyzny, stała kobieta szepcząc
coś do dziecka.
W tym momencie się przebudziła, szybkim ruchem podniosła się
z łóżka. Poczuła jak po jej policzkach zaczęły spływać kropelki. To był płacz.
To były jej stęsknione wspomnienia o rodzinie. O rodzinie, której nie pamiętała.
Ze snu zbudził się również ciemnooki.
- Co się stało kochanie ? - spytał widząc łzy u blondynki.
- N-Nie...nic takiego...wszystko w porządku. - przetarła
dłonią oczy i delikatnie uśmiechnęła się w jego stronę. - Tylko, coś mi się
przyśniło...
- Skoro tak mówisz... - młody ojciec odwzajemnił uśmiech,
złapał jej rękę i ponownie pogrążył się w śnie.
Niebieskooka jeszcze przez jakiś czas siedziała na łóżku,
myśląc o tym co przed chwilą widziała we śnie. Czy to było prawdziwe ? Czy
tylko wymysł jej wyobraźni z tęsknoty ?
Po jakichś 30 minutach postanowiła pójść spać. Kładąc się
jedną rękę położyła obok Marlon, a druga była obok mężczyzny. Popatrzyła na tą
dwójkę i z lekkim uśmiechem na twarzy, zamknęła oczy. ~
____________________________________________________________________
Cóż, krótki, bo krótki..wybaczcie :( ostatnio jakoś nie mam pomysłów, a jak mam pomysł, to nie chce mi sie po prostu...
Ale wynagrodzę wam to.! Pracuję nad dłuższym opowiadaniem i mam nadzieję, że niedługo zobaczycie efekt mojej pracy ^ ^