Japonia. Posiadłość Tendo.~
- Niezła zawierucha...- mruknął czarnowłosy zerkając przez
okno.
Zszedł z góry na dół, do kuchni. W całym domu nie było
nikogo. Nikogo poza nim i granatowowłosą.
~ - Ranma, wyjeżdżamy na parę godzin.
Zostawiam Akane tobie. Tylko nie przesadzajcie. ~
W myślach 16-latka ciągle krążyły te słowa, słowa Soun'a,
ojca dziewczyny.
- Shimatta.!! Co ten staruch sobie myśli.! - walnął pięścią w
stół, zamknął na chwilę oczy. Przypomniał sobie co powiedział Ryodze, a na jego
twarzy pojawił się rumieniec.
~ Akane jest moją narzeczoną.!
Dotkniesz jej, a ja Cię zabiję.! ~
- Shimattaaaa.!! Baka, baka, baka, bakaaa.!! - krzyczał. Z
jednego pokoju wyszła nastolatka, a słysząc krzyk spojrzała na chłopaka.
- Ranma ? Daijobu1
? - podeszła do stołu i wzięła z koszyka parę mandarynek.
- M-mm...daijobu... - niebieskooki popatrzył na dziewczyną
po czym odwrócił głowę w przeciwną stronę. Czarnooka wzruszyła ramionami i
poszła do pokoju w którym znajdował się kotatsu2.
- Nawet jakbym chciał to nie wiem czy Akane też...ta cholerna niepewność... -
mruczał pod nosem.
~ Inny pokój ~
- Ranma dziwnie się
zachowuje...może przez to co mój tata powiedział...albo przez ten ostatni
incydent... - mówiła do siebie obierając owoc.
Po paru minutach do pokoju wszedł młody Saotome i usiadł
naprzeciwko dziewczyny. Siedzieli w ciszy przez dłuższy czas, wsłuchując się w
wiejący wiatr na zewnątrz i dźwięk kropli spadających na okna. Niebieskooki
przymknął oczy, a dziewczyna zaczęła cicho nucić piosenkę. Chińczyk wsłuchując
się w melodie piosenki zaczął powoli przysypiać.
I still
love you in my heart
Ai ni
obieteta
Please tell
me back in the days
Wasurenaide...
Hitomi
tojireba
Ano hi no
egao ga
Matataku kaze ni ima, furuete
Słysząc te słowa nerwowo podniósł głowę, otwierając szybko
oczy. Spojrzał od razu w kierunku dziewczyny. Gdy Akane popatrzyła na niego,
trochę się speszył i spokojnie usiadł, kładąc głowę na kotatsu.
Przyglądał się uważnie ruchom dziewczyny, a po chwili
wyciągnął w jej stronę rękę.
- Moo...Ranma...leniu.. - burknęła.
Czarnowłosy chwycił ją za rękę, a zdziwiona Akane spojrzała
na niego.
- Nakarmisz mnie ? - wymruczał rumieniąc się delikatnie
- E-Eee...? N-Nani..? - jęknęła.
- Onegai3... -
mruknął i spojrzał się na nią. Jego niebieskie oczy zaczęły błyszczeć jak u
małego dziecka z powodu ekscytacji, a policzki dziewczyny przybrały odcień
czerwieni.
Chłopak przysunął się do ciemnookiej i objął ją. Akane odrywała kawałki owoców i
przykładała je do ust ,,przyszłego narzeczonego''4.
W niedługim czasie zjedli całe owoce, a chłopak delikatnie pocałował policzek
dziewczyny. Ustami zaczął zjeżdżać do ust młodej Japonki. Czarnowłosa próbowała
coś zrobić, jednak nie była przeciwna.
~ - M-Ma słodkie usta od
mandarynek... - pomyślała.~
Spojrzała na niego. Jego oczy nadał błyszczały, a nawet
mocniej niż wcześniej, a na twarzy pojawił się bardziej widoczny rumieniec.
* * * * *
Oboje leżeli, z tym wyjątkiem, że chłopak już zasnął.
Dziewczyna była wtulona w ciało przystojnego Chińczyka. Na jednej z jego rąk
miała położoną głowę, a drugą chłopak obejmował ją w talii.
- Mimo tego jak było na początku...to nie wygląda by miało
być inaczej niż mówili nasi rodzice, bo...stałeś się dla mnie kimś bliskim... -
wymruczała i zamknęła oczy w objęciach ukochanego.
___________________________________
Fragment tekstu piosenki wykorzystany w one-shot to Cliff
Edge - Sayonara I love you
Daijobu1 -
wszystko w porządku/wszystko dobrze
kotatsu2 -
https://en.wikipedia.org/wiki/Kotatsu
Onegai3 - proszę,
błagam
,,przyszłego narzeczonego''4 -
ojciec Ranmy i Akane ustalili, że się pobiorą, jednak im ten pomysł się nie
podobał. Z czasem okazało się, że mają sporo wspólnego...:P