~ Parę set lat wcześniej ~
Tłum ludzi zebrał się pod wielką posiadłością, a paru
mężczyzn podrzucało piłkę na nogach. Grali w kemari1. Do grona ludzi podbiegł mały chłopiec z psimi uszami, chcą
dołączyć do nich.
- Chcesz zagrać hanyo ? - spytał jeden z mężczyzn, który
chwycił piłkę.
- Hai - odparł uradowany srebrnowłosy.
- To musisz tą piłkę przynieść. - mężczyzna rzucił piłkę.
Maluch przebiegł przez most, chwycił piłkę w ręce, po czym
odwrócił się by wrócić.
- Nie będziemy grać z tym hanyo, co to za pomysł -
powiedział jeden z mężczyzn.
- Podobno to syn Izayoi z jakimś youkai - rzekła jedna z
kobiet.
- Hanyo...? - spojrzał na rozchodzących się ludzi złotooki -
mamo ? - odwrócił się, słysząc swoją matkę, podbiegł do niej - co to hanyo ? -
spojrzał na nią.
Czarnowłosa kobieta przykucnęła nad nim, objęła syna, a po
jej policzkach zaczęły lecieć pojedyncze łzy.
~ Współczesna Japonia ~
- Kagome, pośpiesz się no - mruknął chłopak.
- Już już... - westchnęła dziewczyna pakując ostatnie drobiazgi
do plecaka.
Srebrne włosy chłopaka falowały na wietrze, czekając na
dziewczynę na dole domu. Gdy usłyszał że dziewczyna schodzi na dół, podszedł do
niej i wziął plecak, po czym bez słowa skierował się ku świątyni.
- Inuyasha...? - spojrzała za chłopakiem - mamo, wychodzę -
krzyknęła, zamykając drzwi do domu.
Czarnowłosa szybko dogoniła hanyo. Weszli do środka
świątyni, a po chwili stali przy studni, Inuyasha od razu wskoczył do środka
wraz z plecakiem dziewczyny, a po nim zdezorientowana czarnooka.
~ Las w erze Sengoku ~
Hanyo wyskoczył ze studni, położył plecak na trawie i
wyciągnął rękę by pomóc dziewczynie wyjść ze Studni.
- Kagome, pomoge ci zanieść rzeczy do domu Kaede-baby dobrze
?
- Musisz coś zrobić że tak sie śpieszysz ?
Nic nie odpowiedział. Dziewczyna weszła jemu na plecy po czym ruszyli w stronę osady. Gdy
dotarli uradowany Shippo skoczył ku dziewczynie by sie przytulić.
- Kagome-chan - z domku wyszła brązowowłosa dziewczyna
uśmiechając się do miko - wchodź - zaprosiła ją gestem ręki.
- Sango-chan wiesz może czemu Inuyasha tak dziwnie sie
zachowuje ? - dziewczyna położyła plecak w środku domku.
- Hmm...nie wiem, ale jak o tym wspomniałaś to masz racje,
od wczoraj sie tak zachowuje - odparła myśląc.
- Sokka... - westchnęła dziewczyna i wyszła z domku.
- Okaasan2... -
mruknął srebrnowłosy patrząc na niebo.
Dziewczyna podeszłą do hanyo, jednak słysząc jego słowa,
postanowiła poczekać. Inuyasha po paru minutach skierował się w stronę lasu, z
którego przyszli. Szedł w miarę wolno, więc dziewczyna była w stanie iść za nim
w ukryciu i bez większego wysiłku.
Gdy jednak zauważyła że youkai skręca, dziewczyna
przyśpieszyła tempo. Gdy wyszła zza zakrętu jego już nie było.
- Musiał mnie zauważyć lub wyczuć...ehh..beznadzieja.... -
westchnęła zawiedzona.
_______________________________________________
1 kemari -
japońska gra polegająca na jak najdłuższym utrzymaniu piłki w powietrzu
2okaasan - matka,
mama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz