piątek, 14 listopada 2014

InuKag - Bolesne wspomnienia...~ (cz.1)

~ Parę set lat wcześniej ~
Tłum ludzi zebrał się pod wielką posiadłością, a paru mężczyzn podrzucało piłkę na nogach. Grali w kemari1. Do grona ludzi podbiegł mały chłopiec z psimi uszami, chcą dołączyć do nich.
- Chcesz zagrać hanyo ? - spytał jeden z mężczyzn, który chwycił piłkę.
- Hai - odparł uradowany srebrnowłosy.
- To musisz tą piłkę przynieść. - mężczyzna rzucił piłkę.
Maluch przebiegł przez most, chwycił piłkę w ręce, po czym odwrócił się by wrócić.
- Nie będziemy grać z tym hanyo, co to za pomysł - powiedział jeden z mężczyzn.
- Podobno to syn Izayoi z jakimś youkai - rzekła jedna z kobiet.
- Hanyo...? - spojrzał na rozchodzących się ludzi złotooki - mamo ? - odwrócił się, słysząc swoją matkę, podbiegł do niej - co to hanyo ? - spojrzał na nią.
Czarnowłosa kobieta przykucnęła nad nim, objęła syna, a po jej policzkach zaczęły lecieć pojedyncze łzy.
~ Współczesna Japonia  ~
- Kagome, pośpiesz się no - mruknął chłopak.
- Już już... - westchnęła dziewczyna pakując ostatnie drobiazgi do plecaka.
Srebrne włosy chłopaka falowały na wietrze, czekając na dziewczynę na dole domu. Gdy usłyszał że dziewczyna schodzi na dół, podszedł do niej i wziął plecak, po czym bez słowa skierował się ku świątyni.
- Inuyasha...? - spojrzała za chłopakiem - mamo, wychodzę - krzyknęła, zamykając drzwi do domu.
Czarnowłosa szybko dogoniła hanyo. Weszli do środka świątyni, a po chwili stali przy studni, Inuyasha od razu wskoczył do środka wraz z plecakiem dziewczyny, a po nim zdezorientowana czarnooka.
~ Las w erze Sengoku ~
Hanyo wyskoczył ze studni, położył plecak na trawie i wyciągnął rękę by pomóc dziewczynie wyjść ze Studni.
- Kagome, pomoge ci zanieść rzeczy do domu Kaede-baby dobrze ?
- Musisz coś zrobić że tak sie śpieszysz ?
Nic nie odpowiedział. Dziewczyna weszła jemu  na plecy po czym ruszyli w stronę osady. Gdy dotarli uradowany Shippo skoczył ku dziewczynie by sie przytulić.
- Kagome-chan - z domku wyszła brązowowłosa dziewczyna uśmiechając się do miko - wchodź - zaprosiła ją gestem ręki.
- Sango-chan wiesz może czemu Inuyasha tak dziwnie sie zachowuje ? - dziewczyna położyła plecak w środku domku.
- Hmm...nie wiem, ale jak o tym wspomniałaś to masz racje, od wczoraj sie tak zachowuje - odparła myśląc.
- Sokka... - westchnęła dziewczyna i wyszła z domku.
- Okaasan2... - mruknął srebrnowłosy patrząc na niebo.

Dziewczyna podeszłą do hanyo, jednak słysząc jego słowa, postanowiła poczekać. Inuyasha po paru minutach skierował się w stronę lasu, z którego przyszli. Szedł w miarę wolno, więc dziewczyna była w stanie iść za nim w ukryciu i bez większego wysiłku.
Gdy jednak zauważyła że youkai skręca, dziewczyna przyśpieszyła tempo. Gdy wyszła zza zakrętu jego już nie było.
- Musiał mnie zauważyć lub wyczuć...ehh..beznadzieja.... - westchnęła zawiedzona.
_______________________________________________
1 kemari - japońska gra polegająca na jak najdłuższym utrzymaniu piłki w powietrzu
2okaasan - matka, mama

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz