sobota, 20 sierpnia 2016

Dragon Ball - Rozmyślanie Goku

Gdzie ja jestem ? A tak, znowu tutaj. – mruknął.
Znowu w Niebie. Znowu zginąłem, ratując innych....
Jest tu pięknie, te kwiaty, ten spokój...
Jednak...chciałbym żyć w końcu jak człowiek.
Hah...dobre... żyć jak człowiek...
Kiedy człowiekiem nie jestem przecież.
To wtedy kim jestem ? Kosmitą ?
Odpowiedziała mu cisza.
Czy ja jestem kosmitą?  - spytał sam siebie.
Nie, ja jestem Saiyaninem.
Cokolwiek to znaczy. – dodał.
Wiem jednak, że znaczy to nic innego jak bardzo wolne starzenie się.
Od wiecznego życia różni się tym, że ja mogę zginąć i być w Niebie. Jak teraz.
Mogę przeżyć panujących, a nawet osoby, które jeszcze się nie narodziły.
Najgorsze, że mogę przeżyć własną żonę, dzieci, wnuki.
Czy to właśnie szczęście ? Przyglądanie się jak bliscy mego serca umierają ?
Życie z boku...unikanie ludzi, omijanie ich niczym ognia.
Nie widzę w tym nic szczęśliwego…
Uratowałem świat przed najeźdźcami z innych planet.
Mimo to, nie umiałem uratować moich przyjaciół, niewinnych istnień, które zginęły bez podstawnie.

Ludzkie życie jest takie kruche, krótkie, czasem monotonne...mimo wszystko, jeśli miałbym okazje to chciałbym nim żyć. - westchnął. ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz